Nasze futrzaki

Dymuś

Czyli chwalimy się naszymi zwierzakami. Jakie to one mądre są itp itd... Mile widziane zdjęcia oczywiście Smile

Na dzień dzisiejszy to mam zmasakrowanego kota Very Happy

Bono się wabi. Dlaczego zmasakrowany? Już chyba 4 lata go mam, nie mam szczęścia do kotów. Poprzednie koty co miałam to były ze mną max 2 lata, bo albo wpadały pod samochód, albo kiedyś zimowym wieczorem wyszły i poszły swoją drogą, nie wracając nigdy. Bono natomiast jest bardzo ostrożnym kocurem. Jeszcze jak był młodszy zdarzało się, że mój brat wołał na niego "kiler". Dziwne, ale widziałam na własne oczy, jak raz przegonił psa z naszego ogrodu. Ale ten pies to samo jakiś nieudolny Razz

Jak to kocury, jak jeden na drugiego trafi to zaraz się biją. Mój kicia jak wychodzi z domu, to wróci albo z kleszczem, albo z poranioną głową. Nie da się już głaskać, jest chudy i pokaleczony. W Zimie natomiast, to taka beczka chodzi, futerko ma takie mięciutkie i grubsze Very Happy

Zdjęcia gdzieś miałam...
Na kompie mam zapisane jedno zdjęcie [link widoczny dla zalogowanych] tak naprawdę to ja tego kota molestowałam wtedy Laughing

Patrzcie jak się łapami odemnie odciągał. Co za bezduszny i niedobry kot. Ale on pieszczochy lubi, tak samo jak towarzystwo. Elavi miała okazje go zobaczyć i pogłaskać.

Drugim zwierzakiem którym to zajmują się aż dwie rodziny, jest pies. Dukat na niego wołamy, tak miał na obroży napisane. Chyba już rok ma. Nie wiem wujek kiedyś z Częstochowy przywiózł na wieś do nas psa, mówi zajmijcie się nim. Codziennie trzeba z nim chodzić 2, 3 razy dziennie. Biegać szczególnie. Mało szczeka, prawie w ogóle. Jak coś mu jest źle to skiałczy. Jak na te psy bardzo kocha towarzystwo. Nienawidzi być sam.
Zdjęcia... Mam ich kilka.
[link widoczny dla zalogowanych] Żartuje Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Piszcie jakie macie zwierzaki w domu i jeśli macie jakieś zdjęcia to też się pochwalcie Wink

Justinne Anna

Ja póki co nie posiadam żadnego zwierzątka Sad

Ale jakiś czas temu miałam chomiki (nie jednocześnie, jeden po drugim).

Pierwszy był Sparrow. Taki śliczny beżowy. A jaki był mądry! Jak mu się nudziło w klatce, to sobie ją otwierał, wychodził z niej, przemierzał mój pokój, przedpokój, aż wchodził do dużego pokoju i tam sobie szalał po dywanie. Jak mu się dywan znudził, to wracał do siebie, do klatki.
Uwielbiałam karmić go z ręki Smile

I bawić się z nim. Czasami podczas zabawy przygryzał mi palce, ale tak lekko, niemal pieszczotliwie.
Niestety, miałam go tylko ok. miesiąca...

Mój drugi chomik, Hamster, nie był już taki kochany. Żeby się nie zabił trzymałam go w akwarium. Miał jakąś dziwna niechęć do ludzi, bo nie lubił, jak brało się go na ręce... Ale i tak był śliczny Smile

O taki (zdjęcia nieco niewyraźne, ale lepszych nie mam):
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

EDIT by Dymuś: Prosiłabym na przyszłość używać Polskich liter! Ułatwia to czytanie. Cały post poprawiłam Wink

Rhynia

Ja chcę, ja chcę!

Bo ja mam kota!
Nazywa się Paskuda, a to tylko dlatego, że moi rodzice nie byli w stanie zapamiętać imienia 'lord Sagitarius Wesołoogony Szponosztycha I z Krakowa' - ha! Bo mój kot to arystokrata, prosto z dawnej stolicy! :P Ma ze dwa lata, ale wciąż jest mały i chudy, jakby u nas jeść wcale nie dostawał. A dostaje! Naprawdę! Jest też tchórzem, pieszczochem i leniem i to największym, jakie widziały moje oczy.
(Okropnie mnie to śmieszy, bo poprzedni kot, którego miałam, był według weterynarza potomkiem krzyżówki kota dachowego z rysiem/żbikiem i jego, to się nawet owczarki niemieckie z mojej ulicy bały. Razz

)
Mój brat niedawno uznał, że pasowało by do niego imię "Fazolek", bo to taaaki szalony zwierzak jest! Dzień i noc człapie od mojego łóżka do kanapy, potem w stronę lodówki i tak na okrągło. Wink

A. No i Siren go kiedyś podpaliła. Niechcący, oczywiście. Może dlatego jest teraz spokojny? Trauma z dzieciństwa? :P

Mam też psa, suczkę, która - tak mówił hodowca i taką ją kupiłam - jest labradorem, ale z niewyjaśnionej przyczyny wygląda jak sznaucer. Nazwałam ją Korek. To strasznie wesoły piesek, który czasem zapomina, że ma już pięć lat i zachowuje się jak mały szczeniak, biegając i skacząc za każdym, kto przyjdzie do naszego domu.
Tylko nie zauważa, że jest już na tyle duży, że często tych gości trzeba potem z podłogi zbierać...

Zdjęć nie pokażę, bo nie mam. Razz

Dymuś, przesłodka jest ta psina. Śliczne ma oczka!

Dymuś

@Justinne Anna a co się stało poprzedniemu chomikowi, że miałaś go tylko miesiąc? A zdjęcia ładne, tylko szkoda, że takiej słabej jakości Confused

Rhynia

Zapaliła kadzidełko, a potem nim machała na wszystkie strony - jak to ona. I "przypadkowo" wcisnęła je mojemu kotu w futro. Razz

Z początku tego nie zauważyłyśmy nawet. Dopiero po jakimś czasie nawiązał nam się inteligentny dialog taki...
- Co tu tak śmierdzi spalenizną?
- A co ten kot taki skulony w kącie siedzi?
Kulił się tam w swoim koszyku, biedny, pokurczony, z takimi ogromnymi talerzami zamiast oczu. Wzięłam go na ręce, patrzę, a tu futerko na karku roztopione.
Biedny...

Justin, nie znoszę chomików, bo sama kiedyś miałam swojego, znaczy bardziej brat miał, ale wylądowałam przez niego na pogotowiu i oddaliśmy go uśpić. Very Happy

"

Dymuś

Jejku biedna kicia Sad

Aż mi żal się zrobiło. Siren jak mogłaś? Razz

Dukat nie odziedziczył tego po mnie Very Happy

Zdjęcie robione było jak wróciliśmy z nim ze spaceru, umęczony i po drodze nażarł się zbyt dożo tej zieleni.
To jego naturalne niebieskie oczy. Rasy Husky jest.

Siren

To było eee..
niechcący?

@Rhynia: A swoją drogą, Twój pies nie miał na imię Samiramida?
To jest szjbnięty pies! Kiedyś za mną na stół wskoczył... A pamiętasz jak strzelałyśmy mu brzoskwinią z puszki o 3 w nocy i jeden kawałek się do sufitu przykleił? A Twój kot kiedyś wlazł do szafy i drzwi od szafy przygniotłyśmy gitarą i on tam chyba z pół godziny miałczał a my nie mogłyśmy go znaleźć...

Rhynia

Ty wszystko robisz niechcący. "Niechcący" rozwaliłaś mi w pył już połowę domu.

Mój pies miał z początku na imię Sammy, moja matka to zdrabniała jako Samiramida. Później mi ktośtam powiedział, że to imię dla psa, nie dla suczki, to zmieniłam. Na Korka. Razz

A widok, jak uciekałaś przed moim psem na stół, a on wskoczył za Tobą, był bezcenny. Nie zapomnę go do końca życia, albo i dłużej. Very Happy

A mój kot miauczy tak cicho, że nic w tym dziwnego... Razz

Dymuś

Co Wy obie tak znęcacie się nad tymi zwierzakami? Very Happy

Elavi

Łooo za to mogą was zamknąć Evil or Very Mad

A ja może nie mam futrzaka, ale mam pierzaka

Atu, Atuś, Tusik, Tuszek się nazywa. A oto on: [link widoczny dla zalogowanych]

Jest tak na prawdę nie mój, a mojej siostry i jej narzeczonego. Jednak aktualnie jest u nas w domu na wakacjach Smile

Siren

Dymuś

Oooo w końcu zobaczyłam tego ślicznego kanarka, co mi obie opowiadałyście jak byłyście u mnie Smile

No śliczny jest Elavi.

Rhynia

E, tam. To wszystko niechcący było! Gwarantuje Wam, że moim zwierzakom, a zwłaszcza kotu, nie byłoby lepiej w żadnym innym domu.

Elavi, zakochałam się. Śliczne zdjęcie, śliczny ptaszek! Ma cudowny kolor piórek. Teraz nam nagranie ze śpiewem pokaż!

Elavi

A tak, wiem. Tusik jest przesłodki Very Happy

No dobrze. Jeśli będzie jutro ładny dzień i słonko na niego będzie świecić to łączę mu Rammsteina i spróbuję nagrać Very Happy

Zibi

A to ja się pochwalę moim Mruczkiem Wink

[link widoczny dla zalogowanych]